Kiedy stoisz dzisiaj na Łąkowej 35/38 (Weidengasse) widzisz budynki po czymś co było kiedyś wielkim przedsiębiorstwem. W 1853r. Państwo pruskie wykupiło to miejsce i udziały w niewielkiej fabryce karabinów , by stworzyć Królewską Fabrykę Karabinów( Konigliche Gewert Fabrik).
Inwestycje ruszyły pełną parą. Teren zakładu stale się powiększał zajmując plac od Weidengasse do ul. Królikarni (Kolkowgass) i Kieturakisa (Schleusengasse). Produkowano tu karabiny kapiszonowe i iglicowe.
Pod koniec XIX w prowadzono pracę nad nowym typem broni. Był to słynnego Mauser. O tym ile emocji towarzyszyło pracom nad nowym produktem świadczy artykuł z 1886 r. Goniec Wielkopolski donosił:
Źródło: A.Masłowski: Historia Dolnego Miasta do roku 1945
W szczytowym okresie pracowało tu ok. 6,5 tys. ludzi (1916r). produkowano 2,5 tys. karabinów dziennie i zajmowała powierzchnię 58 500 m2.
Wraz z końcem pierwszej wojny światowej, skończyła się produkcja gdyż Wolne Miast Gdańsk było obszarem zdemilitaryzowanym. Ostatni akt związany z karabinami rozegrał się w styczniu 1921r. Kiedy do Gdańska trafiła propozycja z egzotycznego kierunku:
W tym samym roku fabryka została zamknięta.
Po I wojnie tereny fabryki zaczęły zajmować prywatne firmy jak Hudson Essex Motor Company czy Gdański Monopol Tytoniowy. Jak reklamowano 100 lat temu samochody i ile kosztowały, o tym w kolejnym wpisie.
Jeśli chcesz dostawać regularnie informacje, zapisz się do newslettera.
Błąd: Brak formularza kontaktowego.