Więźniowie z wolnego świata (świeżo podbitej Polski i krajów bałtyckich) nie mieli szans na przeżycie w morderczym systemie sowieckiego Gułagu. Podobnie rosyjscy intelektualiści i ludzie kultury. Ręce przywykłe do trzymania pióra nie mogły poradzić sobie z pracą fizyczną. Trzymaniem siekiery. Młota. Piły. Białe piekło Syberii w niczym nie przypominało akademickich sal wykładowych. Tylko cisza rozległych przestrzeni tundry przywoływała ciszę panującą w gabinetach.
Ich bronią stało się opowiadanie. Co wieczór po dniu wyczerpującej pracy opowiadali historie. Otoczeni przez więźniów, byli nietykalni, ich tarczą były słowa. Każdy z więźniów nie mógł się doczekać wieczora, by słuchać ich opowieści. Byli wśród nich urkowie. Najbardziej gwałtowni i morderczy więźniowie, jakich widziała ziemia. Dla nich gwałt. Kradzież. Zabójstwo. Było jak splunięcie. Im bardziej gwałtowni tym wyżej stali w więziennej hierarchii. Ale nawet oni co wieczór potulnie zamieniali się w słuchaczy. Słowa zastąpiły pióro. Budzący grozą więźniowie – studentów. Barak – wykładowe sale. Ludzie kultury nie mieli szans na przeżycie w morderczym systemie sowieckich łagrów. A jednak tym, którzy mieli dar opowiadania, to się udało. Potrzeba opowiadania i potrzeba słuchania to jedne z najbardziej podstawowych ludzkich umiejętności.
Zaskakująco wielu więźniów politycznych, którzy spisali swoje wspomnienia, uważa że udało im się przetrwać łagry dzięki talentowi narracyjnemu – umiejętność opowiadania fabuły książek i filmów ku uciesze i rozrywce obozowych „urków”. W świecie więzień i obozów, gdzie książek było mało, a filmy wyświetlano rzadko, dobry gawędziarz mógł liczyć na hojną nagrodę.
Do końca życia będę wdzięczny „błatnemu”, który już pierwszego dnia dostrzegł we mnie talent – wspomina Leonid Finkelstein. – „Przeczytałeś pewnie dużo książek” – powiedział. – „Opowiedz je ludziom, a będziesz żył jak u Pana Boga za piecem”. I rzeczywiście, żyłem lepiej od innych. Stałem się popularny, zyskałem sobie nawet pewną sławę. Spotykałem ludzi, którzy mówili: ” A to ty jesteś >>Leonczyk-romanist<<(gawędziarz), słyszałem o Tobie w Tajszecie”.
Anne Applebaum, Gułag
Jeśli chcesz dostawać regularnie informacje, zapisz się do newslettera.
Błąd: Brak formularza kontaktowego.