Słuchałem ostatnio reklam w radiu i zastanowił mnie fakt, ze wszystkie firmy podkreślają że mają najtaniej. Pomijam fakt, że to nie możliwe, bo wszyscy nie mogą mieć najtaniej ale zastanawiające jest, że wszyscy podążają tą samą drogą. Lidl reklamuje że ma najtańsze owoce, na co Biedronka odpowiada, że u nich za to wędliny. Pół biedy jeśli robią to dyskonty, których model biznesowy opiera się na sprzedawaniu tanio ale to samo robią sklepy RTV AGD, które jak jeden mąż podkreślają przeceny i promocje. Najbardziej jednak zadziwiła mnie reklama Hiltona, który to jak wiadomo nie jest najtańszą opcją noclegową, a który właśnie w reklamie usiłował mnie przekonać że wcale nie jest taki drogi bo w cenie mają to i tamto za co konkurencja dolicza.
Dlaczego wszyscy chcą być najtańsi a nikt nie chce być najlepszy?
Nie znam ich grup docelowych ale trudno mi znaleźć argumenty za tym, że do potencjalnych klientów Hiltona skuteczniejsza będzie reklama podkreślająca relatywnie niską cenę niż opowieść o tym że czas spędzony w Hiltonie może być wyjątkowy. Dlaczego żadna z sieci AGD nie komunikuje, że sprzedają najlepszy sprzęt, że ich doradcy są wyjątkowymi fachowcami i kupując u nich możemy być pewni, że dostaniemy to co jest dla nas najlepsze. Nawet w dyskontach warto zwrócić uwagę na to co smaczne, oryginalne, wyjątkowe a nie tylko najtańsze. Ludzie wydają wielkie pieniądze żeby dobrze zjeść. Smaczne jedzenie zawsze miało wartość dla klientów. Nie wiem jakie badania marketingowe robią i co im z nich wychodzi ale wydaje mi się że komunikacja cenowa to ślepy zaułek. Najlepszym przykładem jest wojna cenowa na naklejki w Lidlu i Biedronce. Obaj konkurenci dorzucają coraz większe kwoty na dodatkowe zakupy ale nie wiem co chcą w ten sposób osiągnąć bo nic na tym nie mogą wygrać. Nie kupią lojalności, raczej nie przyciągną klientów konkurencji, jeśli zwiększą obroty to kosztem marży i jedynym wygranym będzie klient który kupi coś taniej ale nie zacznie nagle jeść więcej niż do tej pory (może skusi się na coś extra ale i tak za pieniądze które dostał extra za zakupy). Nie widać w tym żadnego pomysły który złamie schemat. Brakuje dobrej narracji marketingowej tworzącej opowieść o wartości którą dają klientowi. Historii opartej na emocjach i pozytywnych doświadczeniach, z którymi klienci mogą się utożsamić. A prawie każda firma duża czy mała ma zasoby o których można opowiedzieć w ciekawy sposób i budować wizerunek oparty na unikalnych wartościach. Z punktu widzenia skuteczności przekazu marketingowego lepiej być najlepszym nie najtańszym.
Jeśli chcesz dostawać regularnie informacje, zapisz się do newslettera.
Błąd: Brak formularza kontaktowego.